niedziela, 3 sierpnia 2014

Naleśniki po sudecku - z jagodami

Naleśniki po sudecku - z jagodami 


Nazwałam je mianem sudeckich, gdyż są obowiązkowym daniem karty w każdym sudeckim schronisku. Na szlaku zamawiam ZAWSZE :) 

Zdjęcia z dzisiejszej wyprawy w Góry Izerskie z naleśnikami na Stogu Izerskim. 
Śmiało mogę powiedzieć, że razem z naleśnikami ze Schroniska Odrodzenie na Przełęczy Karkonoskiej lądują na podium. Swoją drogą może warto utworzyć ranking sudeckich naleśników? Naprawdę w niektórych schroniskach potrafią być podłe.. ale może nie zrobię żadnym gospodarzom antyreklamy :)

Ciasto na naleśniki (prosta sprawa):
- 2 szklanki maki
- 2 szklanki mleka 
- 2 jajka 
- 2 łyżki oleju 

Oczywiście modyfikacji przepisu na ciasto naleśnikowe jest mnóstwo w zależności od ich smaku, kaloryczności, puszystości. Najważniejsze by dobrze się smażyły. 

Nadzienie jagodowe
Na sudeckich szlakach spotkać można:
- świeże jagody posypane cukrem
- jagody z zalewy w słoiku
- jagody świeże mieszane z tymi z zalewy
- jagody ze śmietaną i cukrem
- Jagody całe z mieszane ze zmiażdżonymi i cukrem
- jagody zmiażdżone i zmieszane z kwaśną śmietaną i cukrem
- jagody w formie frużeliny (polecam - zwięźle i nic się nie rozlewa)

Przepis na frużelinę jagodową:
- 0,5 l jagód
- 1/3 szklanki cukru 
- 3 łyżki wody
- 1 płaska łyżka mąki ziemniaczanej 

Przygotowanie:
Jagody zasypujemy cukrem, odstawiamy w ciepłe miejsce by puściły sok (kilka godzin). Na małym ogniu zagotowujemy. Dolewamy wodę z rozpuszczoną w niej mąką. Gotujemy 3-4 minuty na wolnym ogniu. Czekamy aż ostygnie by zawinąć w placek naleśnikowy. 



Na półce przykuło moją uwagę "w nawie" regionalne piwo Izerskie. Być w Izerach i nie spróbować piwa Izerskiego? Pierwszy łyk... całkiem zwyczajne jak na regionalne piwo "z małego browaru". Chwila zastanowienia, wzrok na etykietkę... Piwo Izerskie pochodzi z Wielkopolski. Fakt: nie z browarnego molosa, ale mimo wszystko czar prysł, a zapowiadało się ciekawie. Od produktu "regionalnego" oczekuje się niepowtarzalnego smaku i pochodzenia przynajmniej z niedalekiej okolicy. Piwo to nie spełnia  moich oczekiwań. Plusa dostaje za śliczną buteleczkę. 



Na zakończenie garść pozytywów. Góry Izerskie pod klęsce ekologicznej z lat 80` zmów zaczynają być piękne. Drzewostan zniszczony przez dwutlenek siarki i tlenki azotu, a raczej przez kwasy jakie powstały w wyniku połączenia ich z wodą, odrasta. 15 tysięcy hektarów na powrót się zieleni. :)

Smacznego :)  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz